- Szczegóły
- Kategoria: Technologie
- Odsłon: 4290
Już 86 milionów amerykanów używa swoich smartfonów do wykonywania zakupów w sklepach detalicznych, to prawdziwa rewolucja ekonomiczna stwierdza Marc Donovan z największego portalu – comscore – zajmującego się statystyką internetową.
„Prawie 86 milionów Amerykanów wykonuje zakupy używając do tego samtfonów, to wyraźna zmiana w zachowaniu konsumentów, do której będą zmuszone dostosować się bardzo szybko sprzedawcy, ci którzy tego nie zrobią mogą być wyeliminowani z rynku”.
Jednak według specjalisty od ekonomii to dostosowanie sprzedawców do nowych zachowań konsumentów – związanych z błyskawicznym rozwojem smartfonów – nie będzie łatwe, ponieważ nie wszystkie firmy dysponują odpowiednimi platformami elektronicznym reagującymi na nowe zapotrzebowania ich klientów.
Najlepsza platforma dla przechwytywania zleceń z smartfonów dysponują ci, którzy w ekonomi internetowej przodowali, a nawet ją tworzyli, a wiec przede wszystkim Amazon.com, ebay.
red. mediologia.pl (źródło - portal comscore.com)
- Szczegóły
- Kategoria: Technologie
- Odsłon: 4323
W czwartek 20 września sąd w USA nałożył grzywnę 500.000.000 dolarów największemu tajwańskiemu producentowi ekranów telewizyjnych LCD, AU Optronics. Według amerykańskiego sądu prezesi firmy tajwańskiej naruszali permanentnie ustawy antymonopolowe, które obowiązują w USA.
Były prezes AU Optronics, Hsuan Bin Chen i był wiceprezes Hui Hsiung zostali skazani na trzy lata więzienia i karę w wysokości 200.000 dolarów. Departament Sprawiedliwości USA, stwierdził w specjalnym komunikacie, że jest to: "największa grzywna nałożona na przedsiębiorstwo za naruszenie prawa konkurencji USA."
W oświadczeniu wydanym w piątek przedstawiciele, firmy tajwańskiej wyrazili ubolewanie, ale stwierdzili, że zamierzają się odwołać do sądu wyższej instancji : "Mamy nadzieję, że sąd apelacyjny wyjaśni kluczowe kwestie prawne w tej sprawie i może on ustanowić punkt odniesienia dla innych międzynarodowych firm oskarżonych o naruszenie amerykańskich przepisów antymonopolowych." Czytamy w oświadczeniu.
Ostatnio osiem przedsiębiorstw zagranicznych skazano na grzywny o łącznej sumie 1,39 mld dolarów. AU Optronics został skazany przez sąd amerykański za niedozwolone praktyki polegające na porozumieniach z innymi firmami, które miały na w celu ustalania cen paneli LCD (LCD) stosowane w monitorach komputerowych, telewizji lub innych urządzeń elektronicznych sprzedawanych w Stanach Zjednoczonych. Jest to praktyka absolutnie zabroniona zarówno w USA jak i UE. Sprawa firmy taiwańskiej została zbadana na poziomie międzynarodowym. Komisja Europejska skazała pod koniec 2010, sześć firm, w tym AU Optronics na grzywnę wynoszącą 649 milionów euro.
red. mediologia.pl (źródła - Le Monde Informatique, Le Figaro)
- Szczegóły
- Kategoria: Technologie
- Odsłon: 4367
Facebook zgodził się zawiesić jego narzędzie do rozpoznawania twarzy swoich użytkowników oraz – zgodnie z żądaniem Unii Europejskiej – najpopularniejszy portal społecznościowy usunie dane osobowe zgromadzone na profilach użytkowników.
Irlandzki komisarz ds. ochrony danych w Uni europejskiej, Billy Hawkes, powiedział , że dane "użytkowników zostanie oczyszczone na Facebooku do 15 października", i dodał, że narzędzie te – do zbierania danych osobowych -zostało już zawieszone dla nowych użytkowników.
Funkcja do rozpoznawania twarzy korzysta z specjalnego biometrycznego oprogramowania, które potrafi porównać nowo zamieszczone zdjęcia do starych zdjęć, a także kojarzyć zdjęcia z nazwiskami ludzi, którzy pojawiają się na zdjęciach, a tym może ono służyć do identyfikacji użytkowników. Od jego uruchomienia w 2011 w Europie znalazła się ona na celowniku organizacji europejskich w zakresie ochrony danych, z powodu obaw o naruszenie prywatności użytkowników.
Ogłoszenie o zawieszeniu wspomnianych funkcji występuje w kontekście publikacji specjalnego raportu napisanego przez irlandzkiego komisarza ds. ochrony danych w którym UE krytykuje politykę Facebooka. W konkluzjach raportu komisarz stwierdza jednak, że większość" jego zaleceń zostały "w pełni wprowadzone w życie" przez Facebook.
red. mediologia.pl (żródło - Le Monde Informatique)
- Szczegóły
- Kategoria: Technologie
- Odsłon: 4246
W ciągu dziesięciu lat liczba zdjęć na świecie wzrosła dziesięciokrotnie, dzięki komórkom podłączonym do Internetu. I dlatego nie jest trudno odpowiedzieć na pytanie: jaka jest najbardziej dochodowa funkcjonalność iPhone 5, Nokia Lumia 920 czy Samsung Galaxy.
Wszystkie te urządzenia są dostosowane do wykonywania zdjęć i udostępniania ich na portalach społecznościowych. Robienie zdjęć jest trzecia funkcja używaną przez większość właścicieli smartfonów, po wysłaniu wiadomości e-mail lub SMS, i wyszukiwania internetowego, według najnowszych badań przeprowadzonych przez firmę Deloitte.
W 2012 roku od 600 do 800 miliardów zdjęć będzie wykonana przez smartphony, co jest prawdziwą rewolucją ekonomiczną i napędza coraz bardziej przemysł fotograficzny i filmowy. W 2001 roku zdjęc wykonano 81 miliardów. Użytkownicy komórek staja się jednak coraz bardziej wymagający, nie zadawalają się nieostrymi zdjęciami.
Oczekują , że ich zdjęcia będą przypominały piękne obrazy. Fakt ten, co jest godne podkreślenia zmienia nasze życie codzienne: na wakacjach, jeżeli dzisiaj wyjdziemy oglądać zachód słońca na plaży w Karwi czy Sopocie, to zobaczymy, tłum ludzi z wyciągniętymi do przodu rękami w których trzymają komórki fotografujące. Być może tego typu zdjęcie: zdjęcie fotografujące plażowiczów, którzy sami fotografują komórkami zachód słońca będzie kiedyś symbolem naszych czasów.
Te wymagania producenci smartphonów doceniają coraz bardziej, w iPhone 5 kamera jest o wiele czulsza i może uchwycić fotografie złożona z 8 megapikseli.
Średnio 250 milionów zdjęć jest codziennie publikowanych na Facebooku. Setki aplikacji do obróbki zdjęć są dostępne w sklepach internetowych Apple Store. Ponad 1000 aplikacji dedykowanych światu fotografii jest dostępnych na Google Play. Konsolidacja tego sektora ledwo się rozpoczęła. Aplikacja wykonująca retusz fotografii wykonanych przez Ippony i iPady została zakupiona przez 9 milionów internautów. Fotografie komórkowe to prawdziwa rewolucja ekonomiczna.
red. mediologia.pl
(źródło - Le Figaro, 01Informatique)
- Szczegóły
- Kategoria: Technologie
- Odsłon: 4305
Dwaj mężczyźni przyznali się, w poniedziałek, 17 września, do udziału w organizowaniu piractwa terminali płatniczych w ponad 150 restauracji i innych sklepów Subway w Stanach Zjednoczonych. Hakerzy bankowi ukradli w ten sposób dane bankowe z ponad 146 000 kart, co pozwoliło im przelać na swoje konta około 10 mln dolarów (około 7,65 milionów euro).
Czterech mężczyzn zostało aresztowanych i oskarżonych o piractwo placówek przez sąd New Hampshire. Tylko Iulian Dolan, 28, a Cezar Butu, 27, przyznali, się do informatycznych włamań między 2009 i 2011. Obaj mężczyźni byli odpowiedzialni tylko za niewielką część pirackich i skazano ich na siedem lat dwadzieścia jeden miesięcy więzienia.
Jak kradzież była zorganizowana? Podczas operacji z kartą bankową klienta firmy Subway hakerzy włączali oprogramowanie umiejące zdalnie sterować ukrytą kamerą rejestrującą numery PiN. Przy czym haker Iulian Dolan instalował w terminalach oprogramowanie rejestrowania klawiszy (keyloggery). I w ten sposób przechwytywano dano bankowe, które następnie były przeniesione na dedykowane stronay internetowe. Iuilan Dolan ukradł dane z kart 6000, kiedy Cezar Butu nabył informacji bankowej z 140 osób.
red. mediologia.pl (źródło - Le Monde, The Times)
- Szczegóły
- Kategoria: Technologie
- Odsłon: 4491
W ostatnią niedzielę firma Samsung opublikowała w całej prasie amerykańskiej agresywną reklamą, która naśmiewa się z najnowszego telefonu Apple iPhone 5 sprzedawanego na światowym rynku, od piątku. "Nie trzeba być geniuszem ", aby zrozumieć, że Samsung Galaxy S3 - koreański konkurent iPhona 5 jest prawie pod każdym względem lepszy od iPhone 5, taki jest sens przekazu zawartego w reklamie.
Reklamy Samsung są przeznaczone przede wszystkim dla użytkowników telefonów Galaxy w celu wzmocnienia ich wyboru, wyjaśnił Brian Wallace, wiceprezes ds. strategii marketingowej na inauguracji kampanii. Reklama ma również przekonać amerykanów, że Apple nie ma monopolu na innowację i że Koreańczycy także umieją produkować najwyższej klasy telefony.
Reklama wpiera w ten sposób wizerunek produkcji koreańskiej w USA i odniosła sukces, gdyż na Facebooku aż 150 000 tysięcy użytkowników kliknęło na nią : „lubie to”. Ale wywołała też kontrakcję fanów iPhona 5, którzy właśnie na Facebooku ukuli antyslogan, który brzmi : "Nie trzeba być geniuszem, aby wiedzieć, które telefon jest najbrzydszy". Otóż wydaje się nam, że firma koreańska nie docenia kultu prawie religijnego, jaką cieszy się firma Apple na całym świecie. Od kilku lat coraz częściej w mediach pada pojęcie "kult Apple", autorzy programu Secrets of Superbrands starają się wyjaśnić fenomen takich firm jak Facebook, Apple czy Twitter. (czytaj również - Apple to nie marka to religia)
Alex Riley, autor tego programu, postanowił poświęcić jego pierwszą część na przedyskutowanie niebywałego fenomenu marki Apple. Odcinek poświęcony tej firmie rozpoczyna się od zaprezentowania krótkiego materiału wideo, który przedstawia klientów i sprzedawców przed londyńskim Apple Store w Covent Garden. Ludzie pokazani w tej scenie wyglądają jakby znajdowali się w czasie religijnego uniesienia. To właśnie to wydarzenie zachęciło Riley'a do zbadania fenomenu firmy zarządzanej przez charyzmatycznego Jobsa.
Badanie mózgu Brooks'a ujawniło ciekawe różnice przy reakcjach na produkty różnych marek. Wnioski z tego rezonansu ujawniły, że umysł pacjenta przeprowadza takie same procesy jakie wykonywane są w mózgach osób wierzących po obejrzeniu wizerunku czy obrazu związanego z ich religią.
Mózgi fanatyków Apple przeprowadzają analogiczne operacje do tych zachodzących w umysłach ortodoksyjnych wyznawców różnych religii - taką tezę wysnuli brytyjscy neurolodzy, temat ten poruszono w filmie dokumentarnym emitowanym ostatnio właśnie w programie Secrets of Superbrands. Czy Samsung przegra batalię z fanatykami Appla?
Piotr Piętak (źródła - Le Figaro, Liberation)
- Szczegóły
- Kategoria: Technologie
- Odsłon: 4547
Jednym z najciekawszych interaktywnych interfejsów dotykowych jest stół muzyczny Reactable. Manipulowanie jego dotykowym „blatem” przez wykonywanie różnego rodzaju gestów i ruchów na jego powierzchni wydobywa najróżniejsze dźwięki, które są zapisane w wewnętrznej pamięci urządzenia.
Reactable to rewolucyjny interfejsowy instrument muzyczny, który oferuje bezpośrednią fizyczną modulację przeróżnych (w tym także naśladujących klasyczne instrumenty) brzmień i dźwięków. . Jest to rodzaj syntezatora z aktywnym panelem dotykowym i interfejsem TUI (interakcja pomiędzy środowiskiem cyfrowym a fizycznym).
Całość opiera się na wykorzystywaniu odpowiednich przystawek do generowania dźwięku. Po umieszczeniu przystawki na stole można sterować nią obracając ją wokół własnej osi i za pomocą pierścienia, który pojawia się otaczając daną kostkę. Wszystkie fragmenty instrumentu można łączyć w dowolne konfiguracje uzyskując nieskończone możliwości generowania dźwięku.
Oczywiście cacko to jest jeszcze dosyć drogie, ale istnieje również mobilna wersja na iOS i Androida, która daje znakomitą namiastkę zabawy tym instrumentem. W połączeniu z odpowiednim zapleczem sampli (*.wav, 44.1kHz, 16bit, stereo lub mono) ten program zajmie dłuuugie godziny w życiu każdego fana muzyki.
Naukowcy z Pompeu Fabra University odpowiedzialni za stworzenie stołu muzycznego Reactable objeździli ze swoim wynalazkiem już niejedną wystawę, ale dopiero teraz przyszłość tej zabawki nabiera konkretnych kształtów. Powstała firma Reactable Systems, która zajmie się wprowadzeniem tego wielodotykowego instrumentu muzycznego pod strzechy. Plastikowe krążki, gwiazdki, sześciany -- każdy odpowiada za inny aspekt dźwięku. Można je dowolnie przesuwać i przekręcać, uzyskując w ten sposób przeróżne efekty. Należy dodać, że Reactable mobile przynosi moc wielokrotnie nagradzanego syntezatora Reactable do urządzenia mobilnego.
Koncert na ReacTable
{youtube}Mgy1S8qymx0{/youtube}
red. mediologia.pl
- Szczegóły
- Kategoria: Technologie
- Odsłon: 4608
Huawei aktualny numer dwa na świecie w produkcji sprzętu telekomunikacyjnego jest coraz częściej oskarżany przez USA, Anglię i Francję o stosowanie cyber-szpiegostwa. Kilka dni temu francuski senator odpowiedzialny w parlamencie za obronę cyberprzestrzeni wezwał swój rząd – w specjalnym raporcie – da zaniechania zakupów sprzętu telekomunikacyjnego u chińskiego giganta, gdyż może to zagrażać bezpieczeństwu Francji a także Europy.
W czwartek 14 września 2012 prezes firmy Huawei został zaproszone do obrony swojego stanowiska w publicznym przesłuchaniu członków Izby Reprezentantów w Waszyngtonie. Oskarżenia te zagrażają rozwojowi chińskiego giganta, którego w produkcji sprzętu telekomunikacyjnego, wyprzedza tylko firma Ericsson i dlatego chińczycy postanowili przejść do kontrataku.
Polega on – ni mniej ni więcej - na przekupywaniu rządów zachodnich. W Anglii Huawei ogłosił pięcioletni inwestycji. Firma planuje zwiększyć liczbę pracowników z 800 do 1700 osób do 2017 roku. Z tej okazji prezes Huawei powiedział, że firma będzie inwestować miliard dolarów w 2017 roku w kilku centrach doskonałości technicznie zorientowanych. Innym miliard zostanie przeznaczony na zakup brytyjskich przedsiębiorstw.
Huawei stawia na współpracę z Brytyjczykami, bowiem inwestycje mają na celu przekonać rząd brytyjski, że Huawei, nie ma nic wspólnego z cyberszpiegostwem. Dodatkowo chiński gigant utworzył w Anglii specjalny ośrodek zajmujący się badaniem cyberszpiegostwa i współpracuje w tym temacie z państwową Agencję GHCQ Brytyjczyków. W USA natomiast Huawei zdecydował się na publiczna debatę na temat cyberszpiegostwa.
W tym celu chińscy specjaliści wydali specjalny raport atakujący administrację Stanów Zjednoczonych w którym porównuje się aktualną politykę tego kraju do „okresu polowań na czarownice”, którą zorganizował antykomunistyczny senator McCarthy na początku lat 50 –tych XX wieku.
red. mediologia.pl (źródła - Le Figaro, The Economist)