Były redaktor naczelny „Rzeczpospolitej” i „Uważam Rze” zapowiedział tworzenie nowego tygodnika zwracając się jednocześnie o zgłaszanie propozycji czy też pomysłów w tej kwestii. Nie mam- bron mnie panie Boże - zamiaru doradzać, ponieważ redakcja „Uważam Rze”z jej red. naczelnym na czele udowodniła, że w kwestiach technokratycznych związanych z wydawaniem nowego tytułu jest naprawdę bardzo dobra.
Natomiast, chciałbym zwrócić uwagę na kilka problemów, które umykają tym, którzy w tej sprawie zabierają głos. Po pierwsze pismo powstanie w czasach kryzysu i to bardzo poważnego, który bynajmniej wypuszczaniu nowych tytułów nie będzie sprzyjać, co gorsza fakt ten spowoduje załamanie się rynku reklam (jest to jeden z pierwszych objawów kryzysu) co niewątpliwie wpłynie na dochody i finanse nowego tytułu.
Stad pierwsza konstatacja: „kapitał zaufania” jaki posiada była redakcja „Uważam Rze” powinien być jak najszybciej zmieniony na kapitał tout court. Sądzę, ze zebranie pieniędzy – o jej formie należałoby podyskutować w gronie ekonomistów – wśród byłych czytelników zarówno „Rzeczpospolitej” jak i „Uważam Rze” byłoby pierwszym wielkim sukcesem nowego pisma. Pan Hajdarowicz i rząd premiera Tuska nie zdaja sobie bowiem sprawy do jakiego stopnia społeczeństwo polskie jest przywiązane do zasad demokracji i wolnego słowa czy szerzej wolnych mediów a nowe pismo – dzięki głupocie naszej oligarchii- będzie odbierane jako gwarant funkcjonowania demokracji w Polsce.
Drugi problem to Internet: warunkiem sukcesu nowego pisma będzie – w kryzysie ekonomicznym – jego forma upowszechniania w sieci (a możliwości jest bardzo dużo) oraz polityka redakcji wobec portali. Moim zdaniem, jeżeli redakcja zdobędzie się na stałe badanie sieci i regularne promowanie witryn (o różnej, nie tylko politycznej, tematyce) to sukces nowego pisma jest wielce prawdopodobny.
Piotr Piętak