- Szczegóły
- Kategoria: Blog
- Odsłon: 6862
W 2008 roku napisałem tekst pod tytułem „Zadbajmy o żydowskie cmentarze” w której pisałem m.in. o książce Grossa w następujący sposób : „Książka Grossa – z definicji - nie jest pamfletem, nie jest też pracą naukową, a mimo to uważam ja za wartościową i ważną. Na czym polega jej wartość?
- Szczegóły
- Kategoria: Blog
- Odsłon: 8277
Opublikowanie artykułu C. Gmyza o trotylu i nitroglicerynie przyniosło w efekcie praktyczna likwidacje dziennika „Rzeczpospolita”. Teraz władza rządu PO może nami manipulować, jak tylko zechce, bowiem z sfery mediów zniknął ostatni opiniotwórczy dziennik opozycyjny względem władzy, który nie jest związany na śmierć i życie z tragedia smoleńska jako zamachem – wspólnym – Tuska i Putina na śp. Prezydenta L.Kaczyńskiego .
- Szczegóły
- Kategoria: Blog
- Odsłon: 9610
Jak podały dzisiaj media 58-letni mężczyzna rzucił czymś w kierunku słynnego Matki Boskiej w Częstochowie, jednak został w porę powstrzymany przez straż jasnogórską. Obraz nie ucierpiał.- Do zajścia doszło w niedzielę ok. godz. 8 rano. Straż jasnogórska zareagowała natychmiast – strażnicy zatrzymali mężczyznę, a potem oddali w ręce policji.
- Szczegóły
- Kategoria: Blog
- Odsłon: 8118
Wysłuchałem wywiadu – na portalu salon24 - z posłem L. Dornem na temat aktualnej sytuacji w Polsce, która wg. byłego Marszałka Sejmu i ministra MSWiA polega na układach sieciowych i ograniczenia praw obywateli przez ich zastraszanie ze strony aktualnej władzy. Obserwacje banalne z tym że ni rusz nie mogę zrozumieć na czym ta sieciowość miałaby polegać, ale rozumiem, ze jeżeli prof. Staniszkis używa tego słowa to i poseł Dorn musi to także robić.
Jednak nie to jest najistotniejsze, omawiając relacje na styku władza-obywatel poseł Dorn zapomina o jednej najistotniejszej sprawie. Cała władza zarówno państwowa jak i samorządowa – nie wspominając o prezydencie – znajduje się w rękach jednej i tej samej partii i właśnie ten fakt powoduje, ze metoda „dystrybucji strachu” może być skuteczna.
Pytanie następne: co, jaki mechanizm ustrojowy przyczynia się do możliwości dystrybucji strachu przez wierzchołki władzy w Polsce czyli premiera i jego najbliższe otoczenie? Odpowiedź jest ewidentna: podstawą antydemokratycznych tendencji obserwowanych i odczuwanych przez nas wszystkich jest ustawa o partiach politycznych – jej autorem jest właśnie L.Dorn –która oddaje władze absolutna przywódcom partii politycznych.
To oni decydują kto będzie posłem na Sejm, prezydentem danego miasta itd. Ustawa ta doprowadziła właśnie do tego, ze metoda „dystrybucji strachu” jest wogle możliwa. Nikt nie śmie przeciwstawić się wodzowi, każdy poseł, radny itd. myśli tylko o tym: co robić by wódz był zadowolony? Odpowiedź jest ewidentna: kadzić, lizać dupę, przypochlebiać się i odgadywać życzenia władcy. Jest to klasyczna demokracja dla niewolników, to dlatego często oglądając polityków PiS –u czy PO wypowiadających się na temat tego co powiedział ich szef, mamy ochotę wymiotować z obrzydzenia, ponieważ zachowują się oni jak ruskie raby bijące pokłony przed carem.
Fałsz, zakłamanie, strach wyzierają im z zakamarków przymkniętych do połowy oczu. To nie putynizacja, lecz klasyczna rusyfikacja polskiej demokracji. Fundamentem tej powtórnej rusyfikacji jest właśnie ustawa o partiach politycznych autorstwa L. Dorna. Ustrój III Rzeczpospolitej jest demokracja dla klasy politycznej a nie dla obywateli. Jest to całkowite zaprzeczenie demokracji. Dystrybucja strachu dotyczy nie tylko relacji władza-obywatel, ale jest przede wszystkim stosowana wewnątrz partii. To tam wykuwa się nowy „ruski” model obywatela, którego naczelna cecha jest odgadywanie życzeń władcy.
Z moich osobistych doświadczeń wynika, ze proces ten jest bardzo zaawansowany i bardzo skuteczny. Ci, których stanowiska, kariery, awanse zależą od wodza zgadują coraz lepiej jego życzenia. Przykład: w lutym 2010 r. odmawiam przyjęcia orderu z rak prezydenta, dwa dni później dostałem kopertę z IPN (wtedy ta instytucja była opanowana przez zwolenników PiS –u), w której znajdowało się wezwanie na przesłuchanie w sprawie xxxx. I ogromnym literami, w razie niestawiennictwa kara wynosi 5000 zł. Naraziłem się wodzowi i jego podwładny natychmiast zareagował: postraszę a wtedy wódz przy moim nazwisku postawi krzyżyk czyli plus.
Aby było jasne wezwano mnie do sprawy jakiegoś chłopca, który utopił się w stanie wojennym w Wiśle i nie wiadomo było dlaczego się utopił czy rzeczywiście związany był z podziemiem itd. Kpina. Teraz powinienem napisać o zastraszeniu ze strony aktualnej władzy, ale nie napisze bo się boje. Dlaczego się boje? Dlatego, ze wiem kryzys gospodarczy jest poważny i ze mój byt ekonomiczny w dużym stopniu zależy od struktur państwowych i samorządowych dystrybucji środków unijnych którymi zarządza państwo.
Dystrybucja strachu jest skuteczna przede wszystkim w czasach kryzysu ekonomicznego o czym poseł Dorn zapomniał bo jest posłem i zarabia ileś tam tysięcy. Demokracje niewolników założyli byli działacze PRL –owskiej opozycji w imię własnych materialnych interesów.
Piotr Piętak
- Szczegóły
- Kategoria: Blog
- Odsłon: 4935
I znowu usłyszałem od swoich kolegów, że jeżeli krytykuję marsz PiS – u przewidziany na 13 grudnia 2012 r. to jestem sprzedawczykiem i zdrajcą. Kto nie jest z nami ten jest przeciwko nam, kto nie jest z nami ten nie jest patriotą, kto nie jest z nami ten nie jest Polakiem: oto slogan, którzy słyszą codziennie od kilku lat krytycy linii politycznej PiS z ust przywódców tej partii.
Czytaj więcej: 13 grudnia 1981 - rocznica "Solidarności" a nie PoS -u
- Szczegóły
- Kategoria: Blog
- Odsłon: 4451
Prokurator Szeląg 30 października 2012 na konferencji prasowej popełnił administracyjne – moim zdaniem - przestępstwo, okłamując w największej aferze państwowej III Rzeczpospolitej jaką jest tragedia smoleńska polskie społeczeństwo. W świetle standartów kultury europejskiej prokurator Szeląg powinien być natychmiast odwołany ze swego stanowiska i zdymisjonowany.
Formułuję te żądania jako obywatel III Rzeczpospolitej, bowiem tylko i wyłącznie natychmiastowe ukaranie prokuratora Szeląga, może przywrócić zaufanie obywateli do Państwa Polskiego.
Dopóty prokurator Szeląg będzie zajmował swe stanowisko, Państwo Polskie w oczach obywateli jest niewiarygodne. Jest to wniosek ewidentny. Ktoś kto kłamał całemu Narodowi w sprawie tak podstawowej nie ma politycznego, prawnego i moralnego prawa służyć Państwu.
Wniosek z porównanie konferencji z 30 października 2012 z wczorajszą konferencją jest ewidentny dla wszystkich oprócz przełożonych prokuratora Szeląga. Jak mamy wierzyć premierowi Tuskowi, jeżeli jego podwładni kłamią – a jest to słowo delikatne w kontekście skandali związanych z tragedia smoleńska – i w dodatku twierdzą, ze nie kłamali czyli kłamią do potęgi.
Czy żyjemy w państwie Orwella gdzie wolność znaczy niewola a kłamstwo jest prawdą. Obywatele III Rzeczpospolitej powinni domagać się:
a) Natychmiastowego odwołania prokuratora Szeląga z zajmowanego stanowiska
b) Zawieszenia go w wykonywaniu zawodu prokuratora
c) Rozpatrzenie możliwości zdymisjonowania go do stopnia podoficera, ponieważ postępując w taki sposób jak postąpił pułkownik Szeląg splamił honor oficera polskiego
Taki jest moje zdanie, obywatela III Rzeczpospolitej, absolutnego przeciwnika hipotezy zamachu, którą uważam za śmieszną, którą natomiast tacy ludzie jak pułkownik Szeląg, uwiarygodniają wśród szerokich rzesz polskiego społeczeństwa. Podkreślam raz jeszcze: to właśnie tacy urzędnicy jak prokurator Szeląg przyczyniają się dezintegracji Narodu Polskiego do zaostrzenia wojny domowej, która podkopuje nasz państwowy byt. Jeżeli jego przełożeni nie wyciągną wobec pułkownika i prokuratora Szeląga w jednej osobie co najmniej administracyjnych konsekwencji to wiarygodność Państwa Polskiego zbliży się do Zera. Czy premier Tusk i prokurator Serement zdaja sobie z tego sprawę?
Piotr Piętak
- Szczegóły
- Kategoria: Blog
- Odsłon: 4636
13 grudnia 2012 r. PiS i jego zwolennicy wyjdą na ulicę Waszawy by protestować przeciwko rzadowi PO i aktualnej sytuacji w kraju. Pomysł jak ze sztuk Mrożka groteskowy i absurdalny, ci którzy na niego wpadli albo nie wiedzą czym był stan wojenny albo zapomnieli co wydarzyło się w Polsce 13 grudnia 1981 r. PiS dowodzi raz jeszcze, ze umie mobilizowac ludzi odwołujac się do kostiumów historycznych, w ten sposób profanując pamięć o zbrodnii generała Jaruzelskiego.
Czytaj więcej: 13 grudnia 2012 r. - PiS uniewinnia Jaruzelskiego
- Szczegóły
- Kategoria: Blog
- Odsłon: 4784
PiS nie może wypełniać jednocześnie dwóch – wzajemnie sprzecznych – ról ; partii opozycyjnej i partii walczącej o prawdę smoleńska. Te dwa cele są sprzeczne i doprowadzają powoli partie do politycznej ruiny. Bowiem warunkiem koniecznym odsunięcia PO od władzy jest odsuniecie – w kampanii medialnej PiS -u na bok tragedii smoleńskiej, co samo w sobie jest już tragedią, ale innego wyjścia z tego klinczu nie ma.
Mam wrażenie, że ta prawda, (doskonale ją rozumieją przeciwnicy PiS- u wyciągając co jakiś czas kolejna sensacje o tragedii smoleńskiej, co zmusza PiS do zabrania głosu i co skutkuje natychmiastowa klapa sondażową), dotarła do działaczy, którzy chcąc rozwiązać ten autentyczny węzeł gordyjski spróbowali dwa cele rozdzielić powołując gabinet cieni, który faktycznie pełniłby role partii opozycyjnej.
„Premier” Gliński i coraz liczniejsze grupy ekspertów zajmują się programem PiS –u oraz recenzowaniem aktualnego rządu. Czy to wystarczy, pokaże czas. W każdym bądź razie pomysł powołania gabinetu cieni uważam za znakomity – pisałem o tym wielokrotnie – i propagowanie prac doradców PiS – u uważam za obowiązek niezależnych publicystów portali i innych mediów. Dlaczego ten pomysł jest swego rodzaju zbawieniem dla partii J. Kaczyńskiego?
Wielu politologów m.in Sartori w „Teorii demokracji”, twierdzi, ze w miarę jak mechanizmy życia społecznego staja się coraz bardziej skomplikowane stechnicyzowane i wzajemnie sprzężone, zdanie eksperta z konieczności zyskuje o wiele większe znaczenie niż głos wyborcy. Ten proces władzy ekspertów Polska odczuwa szczególnie boleśnie ponieważ jest członkiem UE – lub jak twierdza niektórzy, jej kolonią – w stukturach której rządzą fachowcy i specjaliści od wymuszania na krajach członkowskich przy pomocy norm w 100% technicznych, decyzji politycznych.
Techokraci w UE rzadzą, dlatego pierwszym obowiazkiem ekspertów PiS powinna być próba odpowiedzi na pytanie: jak ograńiczyć władzę europejskich technokratów w stosunku do władzy rządów narodowych. Przypomnijmy, że Unia Europejska nie opiera się na klasycznym podziale na władzę ustawodawczą wykonawczą i sądowniczą. Podstawa władzy – mimo licznych modyfikacji i wzrostu roli Parlamentu - w UE czyli „wspólnotowy trójkąt instytucjonalny” Rada, Komisja Parlament oparta jest raczej na połączeniu funkcji niż na podziale władzy.
To Komisja Europejska czyli rząd Unii a nie Parlament posiada faktyczny monopol na inicjatywę ustawodawczą. Sytuacja ta pociąga za sobą nieistnienie w systemie wspólnotowym jakiegokolwiek rozróżnienia pomiędzy prawem czyli wyrazem funkcji ustawodawczej i przepisem aktem właściwym działalności władzy wykonawczej. W ten sposób uległ ograniczeniu tradycyjny dyskurs polityczny na rzecz profesjonalnych technokratów i urzędników.
Władzę w naszym państwie sprawuja biurokraci z Brukseli, jak tą władzę ograńiczyć? Od tego pytania powinna się zacząć wszelka refleksja na temat niesuwerennego państwa jakim jest III Rzeczpospolita. Czym jest dzisiaj narodowa polityka, jeżeli nasze państwo nie jest już państwem, jeśli 80% prawa obowiązującego na terytoium Polski jest uchwalane przez unijnych biurokratów? Jeżeli to prawo - przykład ograniczenia emisji CO2 – wykańcza nas ekonomicznie? Eksperci PiS –u z gabinetu cieni prof. Glińskiego, dokładna definicja ich roli, sprawia, ze w oczach wielu wyborców najwieksza partia opozycyjna staje się profesjonalnym ugrupowaniem zdolnym do natychmiastowego przejecia rządów.
Oczywiście, niektóre konferencje – jak ta o państwie – grzeszą sloganowoscią, ale rozumiem, ze to sa przejsciowe kłopoty. Jednak najważniejszy jest drugi człon sprzeczności czyli tragedia smoleńska. Po sławetnym artykule o nitroglicerynie i trotylu opublikowanym w „Rzecpospolitej”, po reakcji PiS –u a przede wszystkim J.Kaczyńskiego na ten artykuł, wniosek może być tylko jeden: J.Kaczyński – nie wspominając o A.Macierewiczu – powinien nie zabierać głosu w sprawie tragedii smoleńskiej.