Doskonale wszyscy wiemy, ze karierę w dzisiejszej telewizji młode dziewczyny czy wogle kobiety rozpoczynają od spaceru po łóżeczkach reżyserów, producentów, prezesów itd. To jest norma przy pomocy swego ciała no i umiejętności w uprawianiu tzw. francuskiej miłości, dziewczyny jak zawodowe kurwy zdobywają stanowiska celebrytek.
I nikt o zdrowym ciele i umyśle nie ma o to pretensji, seks jest walutą, świat jest jednym wielkim burdelem i wszyscy się na to ochoczo (wręcz z zachwytem zgadzamy). Szczególnym burdelem jest jednak polska telewizja publiczna. Celebrytka jak wiadomo ma jeden obowiązek : co pewien czas, wykonać jakiś skandal typu ujawnienie swoich zdjęć – oczywiście skradzionych przez dziennikarzy – na których uprawia wirtualny seks z krasnoludkiem albo ogierem ze stajni carycy Katarzyny, która tego typu uciechy uwielbiała.
Sensacja, zdjęcia na Onecie i wp i świat się kręci dalej. Gorzej gdy takie dziewczę zostaje „aktorką” (Boże zlituj się nad nami!!!), bo zamiast mówić –sepleni, zamiast chodzić odstawia taniec alkoholika po litrze wypitym bez zakąski, zamiast grać umiera ze strachu przed kamerą. Celebrytka jest medialna prostytutką sprzedającą wirtualnie swoje ciało to jest naprawdę piękny i szlachetny zawód w dobie Internetu.
Celebrytka jak każda zawodowa kurwa jest uczciwa, bo sprzedaje swoje ciało na zdjęciach czy filmikach. Wzorem i symbolem współczesnej internetowej kurwy jest Paris Hilton i za to i za jej bezkompromisową odwagę seksualną ją uwielbiamy. Nasze celebrytki niestety zdradzają czasami swoje najwyższe powołanie i próbują robić kariery w filmach fabularnych, no i wtedy alfonsi pardon reżyserzy wymagający normalnej zapłaty (za ofiarowaną celebrytce rolę) typu „loda” czy pozycji „69” – mam nadzieję, że tych pojęć nie należy tłumaczyć – doznają zawodu, bo celebry tka odmawia.
Mogę dostarczyć intymne zdjęcia – mówi alfonsowi – ale realne ciało z krwi i kości jest zarezerwowane dla mojego narzeczonego !!! No i jak ich nie uwielbiać.
Piotr Piętak