W 1998 roku w USA uchwalono ustawę Sony Bono Copyright Term Extension Act, która w, której wydłużyła okres obowiązywania praw do utworów o 20 lat (z 50 do70!) po śmierci autora. Do uchwalenia tej ustawy przyczyniła się głównie firma Disney, której najwcześniejsze produkcje – filmy z Myszką Miki – w roku 1998 przechodziły do domeny publicznej czyli n.p mgłyby być wykorzystywane przez reżyserów i internautów.

Dzięki tej ustawie Disney uzyskał kolejne 20 lat monopolu na dystrybucje tych produktów a ochroną prawną objęto wszystkie treści związane z Miki Mouse uniemożliwiając twórcom inspirowanie się tym symbolem. W 2013 roku wygasają prawa do nagrań pierwszych albumów takich artystów jak The Beatles Presley czy Clif Richard. Od tego czasu – jeśli ACTA lub neo-ACTA  nie zostaną uchwalone – każdy będzie mógł nagrać na nowo ich piosenki bez konieczności pytania ich o zgodę.

Dla przemysłu muzycznego oznacza to olbrzymie straty. Dlatego jego przedstawiciele lobbowali intensywnie w sprawie przedłużenia okresu obowiązywania praw autorskich do nagrań muzycznych z obecnych 50 lat do 95 lat. Wstydu – rzeczywiście - ci ludzie nie mają. ACTA dla przemysłu muzycznego to interes – palce lizać i wszyscy wiedzą, że za ich podpisaniem stały potężne korporacje medialne i muzyczne usytuowane głównie w USA. ACTA to porozumienie w interesie wydawców czy producentów piosenek. Twórcy nic nie tracą, bowiem oni i ich spadkobiercy zachowują swoje prawa przez 70 lat od śmierci autora.

 

Piotr Piętak