Rzut oka na najgorętsze tematy na Twitterze ujawnia pewne nieprzyjemne niespodzianki. Środa, 10 października na portalu zajmującym się tematyką żydowska we Francji ukazuje się informacja, że jednym z słów kluczowych na Twitterze w tym kraju jest „Dobry Żyd”.

Otóż okazuje się, ze jednym z najbardziej zapalnych tematów na Twitterze są humory antyarabskie i antysemickie. Szczególnie młodzi w nich gustują, a klucz „DobryŻyd” (w domyśle dobry Żyd – martwy Żyd) jest bardzo często przez młodzież używany.

Portal Jewpop.com poświęcił artykuł problemowi "antysemityzm 2,0", który opisuje jako należący do "generacji z wszystkiego można się śmiać": "pokolenie przesiąkniętego przekonaniem, że ma o prawo kpić ze wszystkiego, że Żydzi przesadzają itd. Internauci wypowiadając się na temat tego artykułu, stwierdzali – i to oburzeni -, ze każdy ma prawo do żartu, że Żydzi ze swojej  historii i zagłady w obozach śmierci zrobili temat tabu i że kreują się na odwieczne ofiary nie rozumiejąc, że takie żarty są normalne.

Niespodzianka: autorami tych opinii są dzieci arabskie.

red. mediologia.pl  (źródło - Le Monde)

Dzieci na Facebooku sa coraz aktywniejsze - jak pokazuja - statystyki, co powinno zmusić rodziców do intensywniejszego kontrolowania swoich pociech, kiedy one korzystaja z Internetu.

Jeżeli spojrzymy na obrazkowe statystyki umieszczone poniżej to z przerażeniem stweirdzimy, że 7% uzytkowników Facebooka to dzieci od 5-7 roku życia. Dane te pobraliśmy z bloga wojtektylus.com.

To powinien byc dzwonek alarmowy dla wszystkich zajmujacych sie portalami społecznosciowymi.

Wprawdzie i na szczęście Facebook jest rygorystyczny jeżeli chodzi o zamieszczanie zdjęć nagich kobiet (albo mężczyzn), ale to nie może zwalniać wychowawców, szkoły i rodziców od odpowiedzialności za to jakich informacji i czego szukaja dzieci na portalu. 

red. mediologia.pl

Czy Google+ może zagrozić Facebookowi? Patrząc na statystyki rozwoju Googla+ w Polsce wydawałoby się, że to wykluczone, są one – w porównaniu z innymi krajami – katastrofalne, ale sadzę, że przyszłość należy jednak do Google+, który dysponuje funkcjami o których Facebook mógłby tylko pomarzyć.

Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, jak Twoje posty podróżują po Internecie? Jedną z bardziej interesujących funkcjonalności Googla+ jest Ripples (z ang. - wsady wody) tworzący “interaktywną grafikę przedstawiającą publiczne udostępnianie dowolnego wpisu w Google+, co pozwala prześledzić sposób jego rozpowszechniania w internecie i ułatwia znajdowanie nowych, interesujących osób do obserwowania. W polskojęzycznej wersji Google+ ta funkcje nazywa się Echo.

Według badań przeprowadzonych przez agencję Beevolve, kobiety używają częściej Twittera niż mężczyźni. Według agencji kobiety stanowią 53% użytkowników drugiego po Facebooku portalu społecznościowego (z wyjątkiem Francji gdzie mężczyźni stanowią 60%).

Są one także bardziej aktywne: przeciętnie jedna kobieta zamieściła 610 wpisów, natomiast mężczyzna 567. Aby uzyskać te informacje, agencja specjalizująca się w mediach społecznościowych Beevolve przeanalizowała 36 milionów kont użytkowników Twittera. Analizując zdjęcia i opisy profilów autorzy badania byli w stanie określić płeć dwóch trzecich analizowanych kont.

Również dzięki informacji zawartych w wiadomościach umieszczanych na portalu, szacuje się, że prawie trzy czwarte z zarejestrowanych na Twitterze są w wieku 15 do 25 lat. Badania takie jak te z Beevolve to jeden z niewielu sposobów na uzyskanie informacji na temat wyznawców Twitter.

{module Google reklama arty}

W przeciwieństwie do Facebooka, który posiada ponad miliard aktywnych użytkowników, nie wiemy z całą pewnością, jaka liczba osób funkcjonuje na Twitterze. Według najnowszych badań firmy francuskiej Semiocast w lipcu 2012, Twitter miał ponad 500 milionów kont, z czego mniej niż jedna trzecia są aktywne na Facebooku.

Badania dostarczają także dokładnych danych o aktywności użytkowników Twittera. Użytkownicy mają średnio 208 abonentów, ale ta liczba jest zawyżona przez rachunki sław , które przekraczają 100.000 politycznych "wyznawców". 40% użytkowników portalu ogranicza się tylko do konsultowania swego konta i nie przemieszcza się w Internecie. 20% użytkowników nigdy nie zamieściło wpisu na Twitterze. 81% kont było odwiedzanych tylko przez 50 osób, a 74% kont ma mniej niż 50 fanów.

Te wszystkie dane są niezwykle istotne dla reklam zamieszczanych w Internecie i dla strategii marketingowych firm. Według eMarketer, Twitter wygeneruje w tym roku 222 milionów euro przychodów z zamieszczanych na portalu reklam czyli dwukrotnie więcej niż w roku 2011. Prognozy biznesowe w roku 2013 to 420 milionów a w roku 2014 623 mln euro uzyskanych z reklam.

Statystyki dotyczące Internetu rozwijają się coraz bardziej chociaż są one obciążone dużym prawdopodobieństwem błędu. Najpopularniejsze portale statystyczne funkcjonują w USA i korzystanie z ich danych przez firmy staje się niezbędne aby skonstruować właściwą strategię marketingową. Dwa portale cieszące się największym zaufaniem użytkowników to:

www.comscore.com  i      www.socialbakers.com

Red. mediologia.pl   (źródło - Le Monde)